Sposób na... mini drogę krzyżową na katechezie
W czasie Wielkiego Postu usilnie staramy się namówić uczniów do udziału w nabożeństwach związanych z tym wyjątkowym czasem w roku. Jednak pomimo naszych starań, wielu z nich nie pójdzie na nie do parafialnego kościoła. Dlatego myślę, że warto, a nawet trzeba odprawić drogę krzyżową na religii. A naprawdę to się udaje!

Podstawowa zasada jednak brzmi - MUSI BYĆ KRÓTKA I ANGAŻOWAĆ WSZYSTKIE DZIECI.
Najmłodszym, szczególnie w przedszkolu, należy wybrać tylko kilka najważniejszych stacji. Nawet gdy odprawiamy całość, skracamy rozważania do absolutnego minimum tak, by maluchy nie zaczęły się nudzić.

Potrzebny jest krzyż, najlepiej dość duży, który będzie niósł KAŻDY. Całą grupą chodzimy po sali, zatrzymując się przy poszczególnych stacjach (warto mieć je na obrazach). Katecheta czyta rozważania (muszą być dla wszystkich dobrze słyszane, dlatego osobiście nie daję ich do czytania uczniom). Dzieci natomiast zmieniają się w niesieniu krzyża, który mają za zadanie trzymać jak najwyżej, by wszyscy go widzieli.

Zawsze je zachęcam , aby przy oddawaniu krucyfiksu drugiej osobie, pocałowały go, przytuliły lub choćby popatrzyły na niego chwilę.Wielu w tym momencie się wstydzi (szczególnie chłopcy;), ale zobaczycie jak pięknie się przełamują i okazują w tych prostych gestach miłość Jezusowi.



Poniżej zamieszczam przykład takich krótkich rozważań drogi krzyżowej, które zaczerpnęłam z podręcznika metodycznego do klasy pierwszej wydawnictwa Jedność.


Stacja I
Pan Jezus stanął przed sądem Piłata. Piłat wiedział, że Jezus jest niewinny,
ale ludzie krzyczeli: Ukrzyżuj Go! Piłat skazał Pana Jezusa na śmierć
krzyżową.
Dlatego mówimy: „Któryś za nas cierpiał rany, Jezu Chryste, zmiłuj się
nad nami”.

Stacja II
Żołnierze wkładają na ramiona Jezusa ciężki krzyż. Pan Jezus bierze Go,
bo nas kocha.
Dlatego mówimy: „Któryś za nas…”.

Stacja III
Droga jest pełna kamieni, Pan Jezus potyka się i upada pierwszy raz.
Dlatego mówimy: „Któryś za nas…”.

Stacja IV
Wśród osób stojących przy drodze jest Mama Jezusa – Maryja. Nie może
Mu pomóc, czuje ból swojego Syna i cierpi razem z Nim.
Dlatego mówimy: „Któryś za nas…”.

Stacja V
Jezus jest coraz słabszy. Z trudem niesie krzyż. Żołnierze przymuszają
Szymona wracającego z pola, aby pomógł skazańcowi dźwigać krzyż. Szymon
niechętnie bierze ciężar na ramiona. Później jednak będzie szczęśliwy, że
pomógł Jezusowi.
Dlatego mówimy: „Któryś za nas…”.

Stacja VI
Weronika spostrzegła, że twarz Pana Jezusa jest zakrwawiona. Wybiega
z tłumu i swoją chustą wyciera Jego twarz. Nie boi się żołnierzy, jest bardzo
odważna.
Dlatego mówimy: „Któryś za nas…”.

Stacja VII
Pan Jezus upada po raz drugi pod ciężarem krzyża.
Dlatego mówimy: „Któryś za nas…”.

Stacja VIII
Jezus idzie dalej. Spotyka płaczące kobiety. Mówi do nich: „Nie płaczcie,
ale zmieńcie swoje życie”.
Dlatego mówimy: „Któryś za nas…”.

Stacja IX
Pan Jezus jest bardzo słaby, upada. Wstaje jednak i idzie ostatkiem sił.
Dlatego mówimy: „Któryś za nas…”.

Stacja X
Na górze Golgocie żołnierze zdzierają z pleców Jezusa zakrwawione
ubranie. Z ran znowu zaczyna płynąć krew. Pan Jezus cierpi, bo nas kocha.
Dlatego mówimy: „Któryś za nas…”.

Stacja XI
Ręce i nogi Pana Jezusa zostają przybite do krzyża.
Dlatego mówimy: „Któryś za nas…”.

Stacja XII
Pan Jezus po wielu cierpieniach umiera na krzyżu za nasze złe uczynki.
Dlatego mówimy: „Któryś za nas…”

Stacja XIII
Ciało Pana Jezusa zdjęto z krzyża i położono na kolanach Matki.
Dlatego mówimy: „Któryś za nas…”.

Stacja XIV
Umęczone ciało Pana Jezusa złożono w grobie, zasunięto wielki kamień,
postawiono straże. Pan Jezus nie żyje.
Dlatego mówimy: „Któryś za nas…”.

Komentarze

Popularne posty z tego bloga