Ciepło - zimno
Zabawa stara jak świat, ale dzieciom zawsze się podoba i mogą się w nią bawić w nieskończoność :)
Zasada jest prosta - jedno dziecko wychodzi na chwilę do łazienki, za drzwi sali lub choćby zasłania oczy, a drugie chowa gdzieś dany przedmiot. Uczniowie pomagają poszukującemu tylko słowami: ciepło (gdy jest blisko kryjówki) lub zimno (gdy jest daleko).
To pewnie doskonale pamiętacie, ale kiedy można wykorzystać tę zabawę?

Choćby w okresie Bożego Narodzenia! Za kilka dni będziemy opowiadać o Mędrcach, którzy przynieśli dary Dzieciąteczku. Możemy zatem poszukiwać prezentu, który "gdzieś się zagubił" (osobiście wykorzystuję ozdobę choinkową w kształcie małego upominku).

Po świętach pojawiają się również tematy o dzieciństwie Pana Jezusa i historia odnalezienia Go w świątyni. Wówczas mam 3 obrazki - ze św. Józefem, Maryją i dwunastoletnim Jezusem. Nie pokazuję ich od razu. Zapowiadam, że poznamy historię, w której pewne trzy osoby się szukały. Zaczynamy od ukrycia św. Józefa, potem Maryi, aż wreszcie opowiadam, że to oni poszukiwali Kogoś Wyjątkowego.

Zabawa ta jest wręcz obowiązkowa przy omawianiu historii o zagubionej owieczce. Wystarczy maleńka figurka przywieziona z wakacji i już! Poszukujące dziecko wciela się tu w rolę Dobrego Pasterza, który troszczy się o każdą swoją owieczkę :)


Komentarze

Popularne posty z tego bloga