Kochani! Przyszedł czas pożegnania. Od ponad roku towarzyszyłam Wam w Waszych zmaganiach z maluchami na religii. Mam nadzieję, że moje wskazówki, czy propozycje zabaw były dla Was pomocne. Teraz jednak zaczynam zupełnie nowy rozdział w moim życiu - będę mamą! :) Katechizacja w moim wydaniu musi więc nieco poczekać;) Wierzę, że kiedyś powrócę tu z nowymi pomysłami. Póki co dziękuję wszystkim, którzy tu zaglądali, a wręcz polecali mnie innym! Zachęcam, abyście pomimo braku nowych postów od czasu do czasu zerkali i przypominali sobie stare sprawdzone metody. Nasza pamięć jest przecież dość zawodna ;) A na koniec ostatnia wskazówka, usłyszana od doświadczonej katechetki. Często dołujemy się, że coś nam nie wychodzi. Staramy się, stajemy wręcz na rzęsach, a u naszych podopiecznych nie widać efektów. Przecież owoce tego co robimy mogą przyjść dopiero po kilku latach! Najważniejszy sposób i metoda? - Pamiętajcie, że na katechezę nie idziecie sami!!! Gdy wychodzi, ale tym bardz
Posty
- Pobierz link
- X
- Inne aplikacje
Puzzle i rozsypanki Pozostajemy w temacie budowania napięcia i zagadek :) Bo recept na to jest bez liku! Puzzle obrazkowe Nic prostszego - wystarczy pociąć obraz na kilka kawałków, a maluchy od razu chętnie włączą się w zabawę :) Ułóżmy go wspólnie na dywanie lub przypnijmy do tablicy. Jest to idealny wstęp, by zaciekawić i wprowadzić nowy temat. Podmuch wiatru, czyli historia w obrazkach Opowiadamy dzieciom, że rozsypały nam się wszystkie obrazki bardzo ważnej opowieści. Prosimy o pomoc przy ułożeniu ich w odpowiedniej kolejności. Sposób ten nagminnie wykorzystywałam przy historii o synu marnotrawnym, miłosiernym Samarytaninie, czy opowieści o Narodzeniu Pana Jezus albo Wielkanocy. Pamiętajmy tutaj, że im młodsze dzieci tym mniej obrazków! Chronologia wydarzeń nie jest dla nich wcale taka prosta. Puzzle tekstowe Rozcinamy tutaj tekst przygotowany w odpowiednio dużej czcionce. Możemy go użyć na wiele sposobów: na początku katechezy będzie to zapisany główny cel zajęć, pod k
- Pobierz link
- X
- Inne aplikacje
Z dreszczykiem emocji, czyli zgadujemy! Już dawno udowodniono, że najlepiej pamiętamy to, czego doświadczyliśmy, co wywołało w nas emocje. Jeśli zatem obudzimy u dzieci odrobinę ciekawości, podekscytowania i satysfakcji, sukces pedagogiczny będzie dużo większy :) Najprościej dokonamy tego poprzez odpowiednio dobrane zagadki. Kalambury Sposób stary i prosty, a od razu lekcja jest jakaś ciekawsza ;) Oczywiście nie chodzi tu o to, by ta zabawa trwała całą godzinę, ale myślę, że to idealny sposób np. na wprowadzenie tematu, czy jakąś powtórkę. Jeśli chcemy przeprowadzić ją w tempie ekspresowym nie trzeba dzielić klasy na drużyny. Wyznaczcie jednego chętnego, który pokaże gestem lub narysuje potrzebne nam hasło (pokazujemy je napisane na kartce). Kto je odgadnie ma prawo pokazywać następne. (Wiem, emocje sprawiają, że w klasie robi się od razu baaardzo głośno, dlatego polecam przeznaczyć na tę metodę maksymalnie kilka minut;) Zamazane słowo Metodę tę używałam już wielokro
- Pobierz link
- X
- Inne aplikacje
Kreatywnie, czyli z historią w tle Jak sprawić, by uczniowie lepiej zapamiętali jakąś historię? Choćby życiorys danego świętego albo biblijną perykopę? Dziś polecam dwa sposoby, które z pewnością znacie, ale może niektórym z Was umknęły gdzieś w międzyczasie ;) Wymyślamy tytuł Zapoznajemy uczniów z daną historią, a oni następnie wymyślają tytuł, który najlepiej będzie oddawał jego treść, czy główne przesłanie. Gdybyśmy obejrzeli to w telewizji, jaki mógłby być tytuł filmu? Można zrobić to na zasadzie burzy mózgów. Wypisać wiele pomysłów na tablicy i zrobić głosowanie, który jest najlepszy :) Kolejnym etapem może być tworzenie projektów plakatu do danego nagłówka. Dodaj swoje zdanie Gdy dzieci poznały już np. historię biblijną, a chcemy ją utrwalić, spróbujmy wspólnie ją odtworzyć. Uczniowie kolejno dodają krótkie zdania (najlepiej nawet po kolei, tak jak siedzą, aby zaangażować wszystkich). Zaczyna nauczyciel. Przykładowo do historii o miłosiernym ojcu powiemy: Pewien ojciec mi
- Pobierz link
- X
- Inne aplikacje
Bo w grupie siła! Na początku roku szkolnego (ale nie tylko) warto zadbać o integrację grupy. Pokażmy maluchom, że to wspaniale, że mają tylu kolegów wokół siebie - razem z nimi się uczą i bawią, mogą sobie nawzajem pomagać i sprawiać radość. Jak tego dokonać? Zwyczajnie :) Oto trzy sposoby: "Dobrze, że jesteś" - śpiewamy z dziećmi tę piosenkę tańcząc wszyscy w kole. Ruchy niech będą proste, np. przesuwamy się do boku, do przodu, zmieniamy kierunek, machamy głową na boki przy słowach " Źle by to było ". Następnie uczniowie dobierają się w pary i śpiewają ulubionej koleżance czy koledze, że cieszą się, że są z nimi. Jeśli mamy czas, spróbujmy zrobić zmianę kilka razy. "Mam chusteczkę haftowaną" - kto nie zna tej piosenki! Ale polecam :) Spokojnie możemy śpiewać ją z trzylatkami. Ma też tą zaletę, że śpiewa się ją bardzo łatwo, nawet bez podkładu muzycznego. Potrzebna jest jedynie jakaś chustka, apaszka. Dzieci siedzą w kole, a jeden uczeń jest w śr
- Pobierz link
- X
- Inne aplikacje
Sposób na... dodatkowe zajęcia "Dzieci Maryi" Możliwe, że u progu nowego roku szkolnego zastanawiacie się czy i jakie zajęcia dodatkowe poprowadzić z uczniami. Chciałabym się z Wami podzielić dziś pomysłem, który wpadł mi do głowy w zeszłym roku (i zastanawiam się dlaczego tak późno) ;) Dla starszych klas od lat prowadzę Koło Caritas, ale coraz bardziej chciałam zrobić coś dla najmłodszych, coś co też będzie motorem dla ich wiary, przybliży ich do Boga i da wiele radości. Zatem z natchnienia Ducha (bo wiem, że to Jego dzieło) powstała grupa "Dzieci Maryi", skupiająca uczniów klas 1-3 SP. Stowarzyszenie to istnieje już prawie od dwustu lat, jednak w mojej części Polski jest raczej mało popularne. A szkoda! Skupia ono małych czcicieli Maryi Niepokalanej, a wiemy przecież, że Per Mariam ad Jesum. :) Spotkania były wypełnione śpiewem, zabawami, pracami plastyczno-technicznymi, poznawaniem Pisma świętego i oczywiście modlitwą. Trwały 45 min. Było na nich wiele
- Pobierz link
- X
- Inne aplikacje
Sposób na... zapamiętanie imion Witam Was serdecznie po wakacyjnej przerwie :) Na początku roku szkolnego dużym wyzwaniem jest dla nas zapamiętanie nowych uczniów. Pamiętajmy jednak, że np. pierwszoklasiści też są jeszcze dla siebie w dużej mierze obcy. Często również w oddziałach pojawiają się nowi uczniowie. Zabawy pomagające w poznaniu imion pozostałych osób są więc pomocą nie tylko dla nas ;) Dziś kilka patentów jak tego dokonać: Uczniowie siedzą w kole. Podają piłkę osobie siedzącej obok nich mówiąc swoje imię. Możemy spróbować zwiększać tempo, ale piłka nie może wypaść z rąk. - Gdy klasa dobrze już się zna, a jedynie odświeża imiona kolegów po wakacjach, możemy nieco utrudnić. Nie mówimy swojego imienia, lecz osoby której podajemy rekwizyt. - U maluszków warto wziąć zamiast piłki jakąś maskotkę. Będzie im nieco raźniej, gdy przytulą się na chwilę np. do misia. Dzieci rzucają wybranej osobie piłkę mówiąc przykładowo "Jestem Kasia. A to jest Zosia". Staramy si